Autor: Eliza Grala-Cholewińska
Lio…, co?! Liofilizacja, pozornie trudne słowo! Kiedyś i mi język zawijał się tu na supełek, zaś liofilizacyjne czary mary kojarzyły jedynie z fensi-szmensi jedzeniem dla astronautów. W międzyczasie liofilizacja, czyli po prostu suszenie mrozem (od razu brzmi przyjaźniej, czyż nie?), zawojowała rynek spożywczy (w niemal każdym supermarkecie można już kupić choćby liofilizowane owocki, które lądują w porannej owsiance) i szturmem opanowała również rynek zoologiczny. I to są bardzo dobre wieści! W końcu liofilizacja to jedna z najbardziej doskonałych metod konserwacji żywności: suszenie mrozem pozwala na usunięcie z produktów wody, co czyni smaczki mniej podatnymi na mikrobiologiczne zanieczyszczenia bakteryjne lub grzybowe = mniejsze ryzyko dolegliwości trawiennych. Dodatkowo proces produkcyjny pozwala na zachowanie pełni naturalnego smaku, walorów odżywczych, cennych witamin i składników mineralnych – a to wszystko bez użycia konserwantów, ulepszaczy czy innych zapełniaczy. Brzmi genialnie i takież jest: linia liofilizowanych przysmaków KIWI WALKER. Przysmaki są nie tylko zdrowe i smaczne (w trakcie testów nie spotkałam żadnego psa, który poczęstowan wzgardziłby ich smakiem, każdy jeden był zafascynowany!), skład jest króciutki i mega przejrzysty. Smaczki są mega ultra leciutkie (czyż nie jest to ważne podczas wędrówek, gdy liczy się każdy zbędny gram?!), są suche i przyjemne w dotyku, a co za tym idzie nie brudzą rąk, nie kleją się do nich i nie pozostawiają nieprzyjemnego zapachu. Ładnie kruszą się w palcach (no, może akurat na krewetkach nie polecam tego próbować, troszku kłują 🦐 🤫), więc można je wykorzystać również jako dosmaczającą posypkę. Pośród dostępnych kiwiwalkerowych smaków, które podzielić można na 4 kategorie, raczej każdy znajdzie coś dla siebie: 💚OWOCE: truskawka, jabłko, gruszka, banan, kiwi 💙RYBY & OWOCE MORZA: biała ryba, krewetki, tuńczyk ❤️ MIĘSO: kurczak, wątróbka drobiowa, kaczka, królik, wołowina 💜MIX MIĘSNO-WARZYWNY: wątróbka drobiowa/szpinak/dynia, wołowina/kurczak/burak, kurczak/szpinak/marchewka W zależności od smaku, przysmaki występują w różnych rozmiarach i kształtach: zarówno mniejsze jak i większe pieski będą kontent! Gramatura słoiczków również różni się w zależności od wybranego wariantu: acz przypominam – liofilizacja czyni produkty leciutkimi, więc brzmiące niby niespektakularnie 90 gram, to naprawdę spory słoiczek pyszności. A propos słoiczków: są naprawdę dobrej jakości i można je ponownie użyć do innych celów, ja propsuję projekty DIY typu decoupage. Nasze pieski szamały w ramach testów bananki, kaczuchę, mieszankę wołowina/kurczak/burak oraz malutkie kreweciątka. Sprawdziły się wszystkie. Aż byłam w szoku – krewetki to hicior, zarówno Odyn i Frey za nimi szaleją, podobnie jak nasza ptasia rezydentka. Banany? Odyn początkowo wzgardził, bo myślał, że będzie jakieś mięcho, lecz gdy zobaczył szaleństwo brachola i opierzonej siostry – sam zjadł niemal całą garść #truestory Minusy? Muszę się wysilić, by coś znaleźć: może rzucanie-ich-psu-celem-złapania-gdyż-z-powodu-lekkości-latają-kiepsko 😂 Wypada również przestrzegać zaleceń przechowywania i szczelnie zakręcać słoiczek, bo gdy na zewnątrz parno, duszno i wilgotno, a smaczki zostawimy otwarte - mogą się wtedy stracić na swych chrupkich właściwościach. Owszem, smaczki najtańsze nie są, ale takoż i proces liofilizacji. Wg mnie w tej jakości i gramaturze zdecydowanie warto się skusić! Za kolejne baaardzo udane i wyjątkowo smaczne testy dziękujemy Ofiufiupl oraz plebiscytowi TOP for DOG #współpraca
Zobacz oryginalną recenzjęInformacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:
Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl
Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl
Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl