Recenzja ambasadora

OFiuFiuPL

Smaczki liofilizowane KIWI WALKER

Smaczki liofilizowane KIWI WALKER

Autor: Monika Bartoszek


Czy pies potrzebuje w swoim życiu smaczków? Według mnie nie… ja też nie POTRZEBUJĘ czekolady 😝 Chociaż poza zapewne podobną przyjemnością to porównanie jest słabe, bo czekolada niekoniecznie jest zdrowa… A smaczki mogą być. Niby nie potrzebujemy, ale dlaczego miałybyśmy sobie odmawiać małych przyjemności ("małe" to w tym przypadku słowo klucz, ale o tym później 😉)? Inka pracuje głównie za karmę, coś ekstra ma na trudne sytuacje (np. odpowiednie zachowanie przy innych psach, co dla niej jest ekstremalnie trudnym zadaniem – kocha pieski ponad wszystko) lub czasem podczas naszych treningów psiego ciała zamiast kiełbasy treningowej (w obu tych przypadkach zdarza jej się też pracować za karmę, żeby jej się w 🍑 nie poprzewracało 😝). Dostaje też smaczka za każde pójście do swojej klatki kennelowej (utrzymujemy dobre skojarzenie), za każdym razem idzie tam bardzo chętnie 😊 Dobrym smaczkom absolutnie nie mówię „nie”! Wręcz przeciwnie! O ile nie są one niezbędne w diecie psa, o tyle odrobina ZDROWEJ przyjemności nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Grunt to rozsądek i umiar. Co przez to rozumiem? Przede wszystkim odpowiedni skład. Mięso, owoce, warzywa, zioła to dla mnie składniki, które powinny/mogą znajdować się w przysmakach dla psów. Zero zbóż, konserwantów, cukru, soli i innych niepotrzebnych shitów. Drugą kwestią jest ilość podawanych przysmaków – co za dużo, to niezdrowo, nawet jeśli coś ma najlepszy skład na świecie. Smaczki też są kaloryczne, co w czasach tak często spotykanej wśród psów otyłości nie jest bez znaczenia dla ich zdrowia. Otyłość prowadzi do chorób narządów wewnętrznych i problemów ze stawami – pamiętajcie o tym podając całą garść smaczków na raz. U nas smaczki i inne przyjemności dla brzuszka, np. lody z mokrej karmy, są wliczone w dietę – w dni, kiedy Inka je dostaje, ma odpowiednio zmniejszoną ilość karmy lub zwiększony wysiłek fizyczny (oczywiście nie mam na myśli jednego smaczka – w taką paranoję jeszcze nie popadłam 😝). Jakie smaczki wybrać, żeby było zdrowo i rozsądnie? Kiwi Walker od Ofiufiupl ! Od dwóch miesięcy testujemy je dla TOP for DOG i muszę Wam powiedzieć, że te smaczki nigdy się nie kończą!!! Są malutkie i jest bardzo dużo w opakowaniu! Jak to możliwe? Dzięki liofilizacji - w dużym skrócie: suszeniu przez mrożenie 😃 Metoda ta pozwala na zachowanie wszystkich wartości produktu, pozbawia go jedynie wody. Smaczki są w 100% naturalne i składają się w całości z mięsa, owoców lub połączenia mięsa z warzywami (bez jakichkolwiek innych dodatków czy konserwantów). Co jest bardzo ważne - dzięki redukcji wody, nie są narażone na zepsucie. Smaczki Kiwi Walker możemy podzielić na trzy grupy: Owoce morza: 🔸️biała ryba 🔸️krewetki 🔸️tuńczyk Mięso: 🔸️kurczak 🔸️kaczka 🔸️królik 🔸️wołowina 🔸️wątróbka drobiowa Owoce: 🔸️kiwi 🔸️truskawka 🔸️jabłko 🔸️gruszka 🔸️banan Mięso z warzywami: 🔸️wołowina z kurczakiem i burakiem 🔸️kurczak ze szpinakiem i marchewką 🔸️wątróbka drobiowa ze szpinakiem i dynią My testujemy krewetki, tuńczyka, królika i banana 😊 Szczególną uwagę chciałabym zwrócić na krewetki, które totalnie mnie zaskoczyły! Są wielokrotnie mniejsze od krewetek, które znałam do tej pory! W 50g opakowaniu są ich setki! Kiedyś na Instagramie widziałam, że ktoś pokusił się o ich policzenie (to musiało trwać wieki 😅) i było ich w opakowaniu ponad 600! 😱 Wyobrażacie to sobie?! Mówiłam, że nigdy się nie kończą 😉 My nadal je mamy, a otworzyłam opakowanie w pierwszej połowie czerwca 😁 Mięsne, rybne i mixy mięsa i warzyw (w opakowaniach od 40 do 115 g w zależności od rodzaju) mają kształt ok 1cm sześcianów - idelane dla małych i dużych psiaków. Są kruche i przyjemnie chrupiące (tak mi się przynajmniej wydaje na podstawie obserwacji - akurat tych nie próbowałam 😄). Owocowe pokrojone są na mniejsze kawałki i tu muszę przyznać, że za namową pewnej "słodkiej" Pani (Ilonko, pozdrawiam Cię serdecznie ❤), spróbowałam banana... no petarda! Nie da się tego porównać z suszoną wersją! Oczywiście na plus dla liofilizowanej. Z ogromnym smutkiem (🤣) muszę powiedzieć, że z tego opakowania Inka załapie się jeszcze tylko na kilka sztuk 😉 Podjadam pokryjomu, żeby nie było jej przykro 😜 Super są te smaczki! Zdrowe, leciutkie, nie brudzą rąk, nie trzeba ich przechowywać w lodówce, żadnych wad nie stwierdzam 😊 Dla mnie dużą zaletą jest też opakowanie. Mimo, że słoiczki są plastikowe, co na pierwszy rzut oka nie powinno się wydawać pozytywem, jest to rozwiązanie ekologiczne. Dlaczego? To nie są opakowania, które się gniotą lub łatwo pękają, dlatego mogą nam służyć jeszcze długie miesiące, a nawet lata. Możemy je wykorzystać w różny sposób: na smaczki, drobiazgi, długopisy lub tak jak zrobię to ja - na przyprawy 😊 Są bardzo estetyczne i z powodzeniem mogą stać w widocznym miejscu. #bemoreeco Polecamy!

Zobacz oryginalną recenzję
Smaczki liofilizowane KIWI WALKER

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl