PERRO

PERRO

Autor: Kamila Borecka

Aven na co dzień je suchą karmę, ale każdemu należy się czasem trochę rozpieszczania i urozmaicenia. Mokre karmy zdecydowanie lepiej sprawdzają się w przypadku angażujących zabawek, dlatego chętnie korzystam z tej formy psiego jedzenia jako dodatek. Pomimo że to tylko dodatek, to aby zostać u nas na stałe musi spełniać moje wysokie standardy, ponieważ chwila przyjemności nie może wiązać się z późniejszymi awariami brzuszkowymi. Znalezienie dobrej karmy mokrej to nie lada wyzwanie, jeżeli jesteś ciekawy czy Perro nam podpasowało zapraszam do dalszej części recenzji. Mokre karmy Perro wstępują w czterech monobiałkowych i bezbożowych formułach: kaczka z marchewką, indyk z cukinią, wieprzowina z selerem, wołowina z korzeniem pietruszki. Mają wysoki udział mięsa mięśniowego, który zależnie od wariantu nieco się różni (od 76% do 94%). Karma jest pełnoporcjowa, wspierana przez specjalne mieszanki ziół oraz superfoods przez co dostarcza psom wszystko co niezbędne do zdrowego funkcjonowania. Karma pakowana jest w puszki 410g oraz 850g z przepiękną etykietą spójną z całym brandingiem marki. Estetyka Perro robi wrażenie i jest totalnie w moim guście. Konsystencja karmy jest dosyć zwarta, szczególnie jeżeli przechowujemy ją w chłodnym miejscu. Przez to bywa dla mnie problematyczna przy rozmasowywaniu po lickimatach i uzupełnianiu zabawek, ale jest to kwestia wysokiej zawartości mięska, więc chyba warto użyć trochę siły. Zdaniem Avena jest to bardzo smaczna, warta wylizywania z najgłębszych zakamarków konga. Puszki od Perro nie powodują u nas przykrych brzuszkowych następstw, avenkowe jelita dobrze na nią reagują. Mokra karma od Perro zdecydowanie DOGadza Avenkowi. Nie mamy jej nic do zarzucenia, fantastycznie się sprawdza. Totalnie polecamy do testów na własnych zwierzętach!