Autor: Eliza Grala-Cholewińska
Mamy pieski dwa, niczym yin-yang: chłopaki są tak samo różne, jak i podobne (duże charcie pręgusy adoptusy), lecz przede wszystkim – cudownie się uzupełniają: stary & młody, reaktywniak & tzw. „dobry pies”, żelazny żołądek & wrażliwiec, wybrzydzacz & wszystkojad, domator (co to mógłby przytyć) & sportowiec amator (co to mógłby akurat w końcu schudnąć nieco)… Obydwoje potrzebują jednak tej samej miękkości posłań, dobrej strawy, absorbujących wyzwań, a i czasem małego lub większego kopa… energii rzecz jasna! Szczególnie w gorące, parne i wyzuwające z sił miesiące letnie. I takim psim energetykiem jest aptusowy RECOBOOSTER DOG, następca Reconvalescent Dog, na którego pogadanko-recenzję niniejszym zapraszam. Suplementy diety czy preparaty witaminowe nie są wdzięcznymi produktami do recenzji, gdyż często trudno wymiernie opisać ich działanie. Piesku nie powie, czy smakowało wybitnie, czy i jak szybko wpłynęło na jego samopoczucie. Polegam zatem na tym, co namacalne: sposobie podania, wpływie na brzuszek i mojej amatorskiej obserwacji. Recobooster to, cytując producenta: superskoncentrowana pasta, będąca źródłem dodatkowej energii, aminokwasów, kwasów tłuszczowych i witamin. Ten psi energetyk nadaje się zarówno do: 🔸żywienia zarówno psów osłabionych (obniżony apetyt u rekonwalescentów, pacjentów w trakcie hospitalizacji, w trakcie zaburzeń pobierania pokarmu powodowanych dysfagią lub stresem itp.) 🔹jak i wspomagania psów aktywnych (sportowców, długodystansowców czy wystawowiczów) Pasta ukryta jest w poręcznej 100 gramowej tubce, o wielkości pasty do zębów: specyfik jest łatwy do aplikacji zarówno bezpośrednio do psiego pyszczka jak i na spodeczek lub jako dodatek do karmy. Po napoczęciu zawartość należy zużyć w ciągu 4 dni: zatem koniecznie sprawdźcie dawkowanie wedle wagi waszego psiaka. U nas RecoBoostera kosztował zarówno Odyn jak i Frey. Najpierw nieco na próbę, by stwierdzić, czy nie wywoła niepożądanego efektu w brzuszku (test zdany na piątkę z plusem!). Frey spałaszował swój przydział podczas treningu coursingowego – i choć zdecydowanie nie był wtedy w swojej najlepszej formie, a ciepełko mocno dawało się we znaki: pobiegł naprawdę super i szybko się zregenerował po dwóch biegowych rundach. Smak? Według Freya wyborny! Odyn zawsze nieco kręci nosem, ale jadł. A to już dla nas duży plus. Pasta wybitnie przydała się również Odynowi: mamy za i przed sobą częste, stresogenne wizyty u weterynarza celem poszukiwania przyczyn pogorszenia jego stanu zdrowia, które dodatkowo zbiegły się z licznymi w tym sezonie upałami, podczas których Odyn odmawia jedzenia, chrupiąc swoją porcję dopiero późnym wieczorem. Odyś stracił w ostatnich miesiącach na wadze i masie mięśniowej lecz choć boryka się z problemami to nadal dziarsko i pełen radosnej werwy drepcze na spacerach – RecoBooster i jemu przypadł do gustu, choć mniej niż Freyowi. Po paru lizach miał dość, resztę swej porcji dostawał więc w karmie. Wady? Póki co, nie stwierdzono! Może w kwestii opakowania: miałam wrażenie, że nie do końca jestem w stanie wydobyć całą jej cenną zawartość. Dobrze sprawdza się w tej kwestii taki dyngs do wyciskania tubek, stosowany przy paście do zębów: wtedy niemal bezstratnie korzystamy z dobrodziejstwa RecoBoostera. Warto pamiętać o tym specyfiku mając u boku aktywnego lub/i osłabionego rekonwalescenta. RecoBooster występuje zarówno w wersji dla psów jak i kotów. Z jego dokładnym składem zapoznacie się na stronie producenta Aptus Polska – pasta bierze udział w plebiscycie TOP for DOG Dziękujemy za możliwość jej przetestowania, chętnie do niej wrócimy! #współpraca
Zobacz oryginalną recenzjęInformacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:
Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl
Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl
Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl