Recenzja ambasadora

PERRO

PERRO

PERRO

Autor: Kinga Rutka


O psich karmach można pisać książki i liczne elaboraty oraz doktoryzować się na temat ich składów, a i tak wciąż nie będziemy wiele mądrzejsi... Poza dobrym składem ważna jest także jego czytelność, by przeciętny konsument mógł od razu wiedzieć co podaje swojemu psiakowi zamiast główkować co producent ukrył pod daną nazwą, jest to szczególnie ważne u psich alergików. Do tej pory nie mogliśmy znaleźć karmy idealnej, jednak kiedy poznaliśmy markę Perro wszystko się zmieniło. Jest to firma polska stworzona przez hodowców, zootechników i dietetyków, której celem było stworzenie produktów, które idealnie wpisują się w kanon najnowszych trendów związanych ze zdrowym żywieniem czworonogów. Karmy mokre Perro, które mieliśmy przyjemność testować to monobiałkowa formuła pełnoporcjowa, w której nie znajdziecie innego źródła białka niż to podane na etykiecie. Jako właścicielka wrażliwca, który intensywnie reaguje na karmy o gorszym składzie, w których przewagę stanowią podroby zwracam ogromną uwagę na ich proporcję w stosunku do mięsa i cieszy mnie gdy oba te składniki są wyodrębnione w składzie, a nie ukryte pod nazwą łączną. Ale jak to jest z tymi podrobami? Lepiej żeby ich nie było w karmie czy jednak są potrzebne? Podroby w psiej diecie uzupełniają substancje których brakuje w mięsie mięśniowym i aby karma była pełnowartościowa muszą one się w niej znajdować, jednak nie mogą one stanowić największej części składu, a tylko dodatek. Nadmierna ilość podrobów może zaburzać bilansu makroelementów takich jak fosfor i wapń, które w podrobach mają niewłaściwą proporcję, co odbije się na zdrowiu i wynikach badań naszego psiaka, ale także w przypadku psiaków bardzo wrażliwych czyli takich jak Bailey w nadmiarze mogą podrażniać żołądek i prowadzić do biegunek. Kolejnym atutem jest brak bulionu, który w psiej karmie jest niepożądanym składnikiem ze względu na dużą zawartość histaminy, która może prowadzić do reakcji zapalnych, bólów brzucha, wzdęć i wielu innych niemiłych dla psiaka skutków. Karma Perro występuje w 2 wariantach czyli dla psów dorosłych i dla szczeniąt, a każda z nich ma kilka opcji smakowych, a w przypadku karmy dla dorosłych jest to kaczka z marchewką, indyk z cukinią, wołowina z korzeniem pietruszki oraz wieprzowiny z selerem. Każdy z nich jest mocno mięsny i momentami sprawia to trudności przy rozsmarowywaniu na matach do lizania, jednak przez to nie można odmówić im smakowitości. Bailey bardzo zasmakował w tych karmach, a tłuszczyk na dnie puszki był dla niego największym rarytasem. Widząc jak bardzo ona mu smakuje i jak dobrze ma się na niej jego brzuszek przeszliśmy na nią na dłuższy czas, a podawaniem tej karmy rozochociliśmy się tak bardzo, że źle obliczyłam porcję, co skończyło się dodatkowym kilogramem na liczniku Rudego. Poza samą karmą i wieloma jej plusami należy zwrócić uwagę na obsługę i stojącym za nią zespołem, która jest kapitalna i gdy mieliśmy wątpliwości co do nowo obliczonej porcji skontaktowali się z dietetykiem i pomogli rozpisać plan odchudzania. Takie podejście się ceni i życzę go każdemu. Ta karma to zdecydowanie nasze odkrycie roku i zdecydowanie polecam !!!

Zobacz oryginalną recenzję
PERRO

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl