Linia dermokosmetyków Vetfood

Linia dermokosmetyków Vetfood

Autor: Weronika Wiśniewska

Tym razem wpis prosto z łazienki Vukowskich. Co tu mamy Do testowania dostaliśmy karton wypełniony szamponami od Vetfood z serii dermokosmetyków. Jest to linia specyfików szczególnie polecana do psiej i kociej skóry wrażliwej, czy problematycznej. Wybierać możemy spośród trzech dedykowanych szamponów: Szampon SeptiActiv do skóry łojotokowej, nadmiernie łuszczącej się Szampon HypoActiv hipoalergiczny, bezpieczny również dla szczeniąt i kociąt Szampon DermActive do skóry atopowej, w trakcie zapalenia. SeptiAvtiv Szampon przeznaczony dla psów i kotów ze skłonnościami do łojotoku, nadmiernego łuszczenia się skóry. Ma za zadanie odpowiednio oczyścić skórę, zniwelować zapach i utrzymać odpowiednie PH. Ma mieć solidne właściwości myjące i usuwające martwe komórki, jednocześnie nawilżając ją i natłuszczając. Na stronnie producenta i na opakowaniu macie całą rozpiskę jak i w jakim czasie stosować taką kurację. HypoActiv Delikatny szampon dla skóry wrażliwej, również dla paputów i kociąt. Jak poprzednik, oczyszcza, nawilża, utrzymuje odpowiednie PH. DermActive Szampon do zadań specjalnych. Polecany przy zapaleniach skóry, infekcjach bakteryjnych, drożdżakowych, alergiach i innych stanach zapalnych. Usuwa patogenne drobnoustroje, pomaga odbudować warstwę lipidową skóry. Sposób użycia również na stronie producenta i opakowaniu, chociaż tutaj warto byłoby to skonsultować również z weterynarzem. Kąpiele można wykonywać profilaktycznie jak również terapeutycznie. Zaleca się suszenie na wolnym powietrzu, szczególnie w przypadku kosmetyków na skórę problematyczną, aby uniknąć podrażnień. Szampony w naszej łazience Moje psy nie mają większych problemów dermatologicznych. River ma sierść jak z reklamy, gdybym mogła, zamieniłabym się i oddała mu swoje puszące loki, w zamian za tę gładką taflę. Na skórze też nie miałam okazji dostrzec nigdy niepokojących zmian. Vuko też raczej nie jest problematyczny w tej kwestii, miewa jednak od czasu do czasu podrażnienia, czy drobne strupki. Przy nieodpowiedniej pielęgnacji jego pusz na ciele, bywa średnio estetyczny i akurat tym kłakiem to bym się nie wymieniła. W związku z tym, moje zainteresowanie uderzało głównie w szampon HypoActive, który byłby łagodnym, kosmetykiem, pomagającym poradzić sobie z jesienną aurą. Tak się jednak złożyło, że moje futra postanowiły zaliczyć tydzień incydentów higienicznych, podczas których ich sierść na zadku okazała się mało rozgarnięta i praktycznie dzień w dzień mieli prane portki, żebym mogła z nimi spokojnie spać w łóżku. Takie codzienne pranie nie jest szczególnie wskazane, ale czasem niestety konieczne, tym lepiej składało się dla testowania szamponu, który nie powinien być mocno inwazyjny. Oprócz tego oba psy dostały swoją co roczną kąpiel całościową. Wnioski Wnioski są takie, że po kąpieli(kąpielach), oba psy miały gładką, miłą sierść, brak podrażnień i delikatny zapach. Szampon jest bardzo wydajny, nie miałam wrażenia, że nakładam go nakładam bez końca, a i tak nic się nie pieni, nic się nie czyści i w ogóle nic się nie dzieje. Relatywnie niewielka ilość wystarczyła by doczyścić i wykruszyć nawet mocniejszy brud, a codzienne kąpiele zadków, nie miały żadnych negatywnych skutków. Mam nadzieję, że nie będę miała okazji potrzebować kuracji z szamponów do zadań specjalnych, ale jeśli nadejdzie taka konieczność, to chyba jestem przygotowana.