Autor: Dalia Żmuda-Trzebiatowska
Insekty w przysmakach? Super!!! Musiałyśmy spróbować. :) Przede wszystkim dlatego, że takie rozwiązanie to dla nas nowość. Owszem, Kora uwielbia ganiać za konikami polnymi, kłapie zawadiacko na muchy gdy latają wokół niej i interesuje się wszystkim co malutkie i uciekające... No ale tutaj to inna sprawa! Owszem, smaczki latają wokół niej i można je szybko "kłapnąć", ale tu nie o polowanie, a o smak i ekologię chodzi! Przysmaki EatSmall testujemy w ramach plebiscytu Top For Dog 2023 dzięki uprzejmości Amiplay #współpracareklamowa No więc jak z tym smakiem? Po otwarciu pierwszej paczki, Kora miała mieszane odczucia. Wzięła, położyła przed sobą, powąchała i... zostawiła. Myślę sobie: "O kurczę, takie fajne smaczki, tak mi się podoba ich idea, a tu kicha!". Jednak dałam jej czas do namysłu dla tego nowego dla niej smaku i suka znów mnie zaskoczyła. Zaczęła pochłaniać przysmaki na potęgę! Jej miłość zaczęła się od smaku Energy, z żurawiną. Kolejny, który zrobił furorę w Korci pysiu był smak Mindfulness z bananem i chia. Kolejne miejsce zajął smak Spirit ze spiruliną. Na końcu został smak Mobility - z omułkami zielonowargowymi, membraną skoupek jaj i nasionami konopi. Kora widocznie uznała, że ona wcale nie potrzebuje "Mobility", że ona będzie leżała i że poprosi więcej tych innych smaków. :D No cóż, mam wybredną sucz! Smakołyki (jak dla mnie) pięknie pachną, szczególnie te z bananem! Przyjemnie się je rozdziela w palcach. Ta opcja przydała mi się, gdy uczyłam nowych kompetencji znajomego szpica miniaturowego (Swoją drogą, dla tego niejadka smak Mobility okazał się być strzałem w dziesiątkę). Smakołyki są półwilgotne i tę wilgoć i świeżość utrzymują bardzo długo. Są to zdecydowanie przysmaki z tych, które robią Korze różnicę. Nie przechodzi obok nich obojętnie. Używałam ich wielokrotnie do uprzyjemnienia czynności, które niekoniecznie lubi, jak na przykład zakładanie szelek, czy (o zgrozo!) zastrzyki po pogryzieniu przez amstaffkę. Za każdym razem, przysmaki EatSmall były dla niej wspaniałym wynagrodzeniem cierpień. ;) Ważna kwestia!! Eko! Przysmaki z insektów są formą dbania o środowisko. Ja swego czasu byłam weganką. Teraz staram się ograniczać mięso właśnie ze względów ideologicznych. Produkcja mięsa bardzo obciąża środowisko chociażby zużyciem wody, czy dwutlenku węgla. Tutaj ten problem jest właściwie wyeliminowany. Robaczki, czyli Hermetia illucens, mają bardzo małe zapotrzebowanie na wodę i pokarm, zajmują niewiele miejsca i produkują znikome ilości gazów. Dowiedziałam się również, że ich odchody używane są jako nawóz, także nic się nie marnuje! Cieszę się, że mam możliwość wybrania spośród smaczków takich, które przyczynią się do zmniejszenia negatywnego wpływu na środowisko. Pozdrawiamy, polecamy! Dalia i Kora
Zobacz oryginalną recenzjęInformacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:
Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl
Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl
Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl