Autor: Ewelina Hackiewicz
Często spotykamy się z przekonaniem, że przysmaki dla psa to takie chipsy dla ludzi, że są zbędne i mogą prowadzić do nadwagi. Prawda to czy fałsz? Prawda jak zwykle leży po środku. Nasze shibulce dostają pełnowartościową karmę, która zaspokaja ich codzienne potrzeby żywieniowe. Jednak oprócz podstawowego pożywienia, selektywnie wybieramy przysmaki, które: 🍣 pomagają nam w treningach, 🍥 są nagrodą, 🍤 pomagają w higienie uzębienia. Za czasów szczenięcych przydały nam się w gubieniu mleczaków, bez gryzienia butów i ścian! 😅 🍚 pomagają zająć dziewczynom czas podczas home office, 🍙 zaspokajają naturalną potrzebę gryzienia, 🍜 pomagają w rozładowaniu emocji, 🍘 wysokoenergetyczne przysmaki pomagają nam zebrać siły po dużym wysiłku, np. podczas spaceru w górach, czy pływaniu w jeziorze. Masę przysmaków odliczamy od dziennego zapotrzebowania. Dzięki temu unikamy objadania. Wszystko w umiarze jest dozwolone. Wszystko w nadmiarze może zaszkodzić! 🤷♀️ Na co zwracamy uwagę przy wyborze przysmaków i gryzaków dla psa? Ogólna zasada, na którą się kierujemy to: ✅ prosty skład – w składzie zwracamy uwagę na źródło białka, konserwanty, ilość tłuszczu. ✅ brak składników, na które dziewczyny mają alergię. ✅ wielkość i twardość przysmaka – jak dziewczyny były małe, dostałyśmy polecajkę na poroża jelenia i dopiero później dowiedziałyśmy jakie są niebezpieczne (szczególnie dla szczeniaków i seniorów). Zauważyłyśmy też, że dziewczyny nie lubią super twardych gryzaków, więc omijamy je. ✅ zapach – niektóre naturalne przysmaki mają dziwny benzynowy zapach, zapewne jako efekt konserwacji. Metodą prób i błędów eliminujemy takie przysmaki z naszej listy zakupowej. Naturalne gryzaki, które zajmą psa na dłużej. Po gryzaki z naturalnych skór zwierzęcych sięgamy wtedy, gdy chcemy zająć dziewczyny na dłużej. Super sprawdzają się nam do rozładowania emocji i jako wysokokaloryczna przekąska na szlaku lub/i po aktywności. W ramach testów dla plebiscytu @topfordog miałyśmy okazję testować naturalne suszone gryzaki od firmy PETER. Wszystkie przysmaki są w 100% naturalne, wyprodukowane z całych kawałków bez konserwantów, barwników i wzmacniaczy smaku. Do przetestowania otrzymałyśmy 5 rodzajów skór suszonych, ale w ofercie marki znajdziecie bardzo szeroki wybór. Więc zachęcam Was do sprawdzenia, które będą odpowiednie dla Waszych psiaków. Nie wszystkie suszone skóry mają takie same właściwości! Wiedzieliście, że rodzaj skóry może różnić się właściwościami? 🦌 Skóra jelenia, 🐄 skóra wołowa i 🐗 skóra z dzika to dość twarde gryzaki dla psów, które mają silną potrzebę żucia. Polecane są pieskom, które dosyć łakomie pałaszują przysmaki i intensywnie gryzą. Nasze dziewczyny nie należą do shib szatkujących, więc w pierwszej kolejności postawiłyśmy na skórę z 🐴 konia i 🐐 z kozy. Oba te przysmaki mają niską alergenność, więc są dobrą przekąską dla psów o wrażliwym przewodzie pokarmowym, ze skłonnościami do alergii. Możemy Wam to potwierdzić osobiście! 👍 W naszym przypadku nie wywołały żadnych reakcji alergicznych. To, co zwróciło naszą uwagę od początku, to zapach. Testowałyśmy chyba wszystkie skóry dostępne na rynku i możemy śmiało potwierdzić, że te od PETNER mają najbardziej neutralny, naturalny zapach. Nie mają żadnego sztucznego powonienia, jako efekt konserwacji. Dla nas delikatny zapach, ale dla psów musi być bardzo kuszący, bo dziewczyny od razu potrafią namierzyć torbę ze skórami! Co więcej, jechałyśmy ostatnio z dwoma skórami w samochodzie. Dziewczyny gryzły je sobie podczas długiej trasy i… nie zwariowałyśmy od woni. Zapach w ogóle nam nie przeszkadzał! Skóry końska, kozia i jagnięca nie są zbyt twarde. Dla nas to duża zaleta, bo dzięki temu są bezpieczne dla szczeniaków, seniorów i naszych shib. Dla nas to też ważne, bo możemy łatwo dzielić gryzak na części i podawać je stopniowo. Shiby to psy średniej wielkości, więc kontrola przysmaków jest ważna, bo każdy zbędny kilogram od razu widać i czuć. Nie mogłyśmy tego sprawdzić osobiście, ale widzimy po reakcji dziewczyn, że skóry bardzo im smakują! Nie odmówiły ani razu, co zdążało im się w przypadku suszonych skór innych firm. Nasze dziewczyny OD RAZU złapały się za jedzenie. A przyznamy szczerze, nie zdarza się to często. Nasze shiby muszą przyzwyczaić się do nowości i rozważyć czy są zainteresowane. W tym przypadku pozytywna decyzja została wydana od razu. Pamiętajcie, że takie gryzaki powinny być podawane zawsze przy Waszym nadzorze. Raczej unikamy zostawiania gryzaków, jako pocieszki, gdy wychodzimy z domu. Umarłybyśmy ze stresu, bo ryzyko zadławienia się jest zawsze. Jak z dzieckiem 🤷♀️ Testy w ramach współpracy z @topfordog ✌ Więcej zdjęć znajdziecie na naszym Instagramie 🦊🐺
Zobacz oryginalną recenzjęInformacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:
Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl
Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl
Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl