Recenzja ambasadora

FIBOO

Mata do lizania

Mata do lizania

Autor: Kasia Pisarska


Urozmaicanie jedzenia psu to moim zdaniem bardzo ważna sprawa. Sama nie chciałabym przez całe swoje życie jeść tego samego, w tej samej formie. Umówmy się, choćbyśmy uwielbiali jakąś potrawę, to jedzona pięćsetny raz, bez żadnych przerywników – nie będzie robiła szału. Dlatego często sięgam po sposoby na to, by nieco kulinarnie zaskoczyć Forysia. Zarówno jeśli chodzi o dodatki, jak i formę podania. I na tej formie dziś się skupimy, bo w ramach Top for Dog przetestowaliśmy matę Lollipop Fiboo. Lillipop Fiboo: sposób na długie, jesienne wieczory Eksperymentom jedzeniowym sprzyja aktualna pora roku. Choć początek tegorocznej jesieni jest dla nas dość łaskawy – nie ma co się oszukiwać. Za chwilę dni znowu staną się szalenie krótkie, zimne i deszczowe. Już oczami wyobraźni widzę to wszechobecne błoto i wzdrygam się na samą myśl. No cóż, jesieniara ze mnie żadna. W moim sercu miejsce jest chyba tylko na wiosnę i kawałek lata. Oczywiście pora roku nie powinna wpływać na spacery z naszymi psami i eksploracyjne harce. Ale umówmy się, czasem to nasze psy urządzają bunt pod domem, komunikując wyraźnie: DALEJ NIE IDĘ. Na szczęście Foryś nie należy do mocno wybrednych pogodowo psów (wystarczy, że kręci nosem nad miską ;)). Mimo to, jesienią, gdy pogrążamy się w mroku zarówno na porannych, jak i popołudniowych spacerach – ma nieco mniej w tygodniu np. biegania bez smyczy. Oczywiście, wraca z dworu zmęczony. Ale nie tak, jak wiosną i latem. 😉 I tu wjeżdżają różnego rodzaju zabawki na jedzenie. Dlaczego? Już wyjaśniam. Mata Lollipop Fiboo Zalety zabawek na jedzenie Wszelkiego rodzaju zabawki na jedzenie sprawiają, że pies poza samym przyjmowaniem posiłku – dostaje nowych bodźców. To coś nowego – czasem trzeba pokombinować, czasem nieco bardziej się natrudzić, by wydobyć jedzenie z czegoś, co nie jest zwykłą miską. Pies dzięki temu właśnie zdobywa jedzenie. Główkuje. Męczy głowę. Relaks i młodość na dłużej Wyszukiwanie i kombinowanie sprawia, że opóźniamy procesy starzenia się pod kątem psychicznym. A, jeśli decydujemy się właśnie na matę, z której pies wylizuje pokarm – oferujemy mu coś, dzięki czemu może się dodatkowo wyciszyć. Wylizywanie obniża poziom stresu, pozwala się wychillować. Pies korzystający z maty do wylizywania Spowolnienie jedzenia Dla wielu opiekunów psów zaletą podawania psu jedzenia w tego typu przedmiotach jest fakt, że zdecydowanie spowalnia to jedzenie. Jeśli nasz pies rzuca się na karmę i niemal jej nie gryzie, tylko połyka wszystko jak leci – wiemy, że trzeba temu zaradzić, bo taki sposób jedzenia nie należy do najzdrowszych. U nas akurat na spowolnieniu nie zależy nam najbardziej – Foryś każdy kęs przeżuwa dokładnie, ze zwykłej miski je stosunkowo długo. Ale bardzo doceniam fakt, że dzięki np. matom – szybko się relaksuje. Śpi potem snem sprawiedliwego psa. 🙂 No dobra, ale co to za mata, ta Lollipop Fiboo? W ramach plebiscytu Top for Dog mieliśmy okazję przetestować matę marki Fiboo. To produkt wykonany w Polsce (a wiecie już, że lokalność ma dla mnie znaczenie). Na jego korzyść przemawia także fakt, że został wykonany z materiału, pochodzącego z recyklingu. Zapowiada się nieźle, co? Mata Lollipop Fiboo lickimat Mata do wylizywania spowalnia jedzenie i urozmaica psu formę podania posiłku. Jak sprawdziła się u nas mata Lollipop Fiboo Wrażenia z testowania maty Lollipop Fiboo opiszę w podziale na kilka cech, na które zwróciłam szczególną uwagę. Najogólniej rzecz ujmując – mata sprawdziła się u nas rewelacyjnie i zdecydowanie zasługuje dziś na miano naszej ulubionej. Ale dlaczego tak się stało? mata dla psa Lollipop Fiboo Elastyczny materiał Lollipop Fiboo została wykonana z TPE-S (elastomer termoplastyczny). Jest bardzo elastyczna, co sprawia, że odpowiednia determinacja Forysia pozwala na wydobycie większości jedzenia, które zostało na niej rozsmarowane. Jestem przekonana, że testując matę z Luną – mielibyśmy 100% skuteczności wydobywania karmy z najmniejszych zakamarków. U Forysia jest nieco gorszy wynik, ale to tylko dlatego, że on generalnie ma tendencję do tego, by coś zostawić. Choćby kawałeczek, nawet w zwykłej misce. Taki już ma styl. 😉 ogar polski jedzący z maty do wylizywania dla psa Czyszczenie maty Lollipop Fiboo Ten elastyczny materiał wiąże się także z kolejną zaletą. A mianowicie: z łatwym myciem produktu po skończeniu wylizywania. Jeśli do głosu nie dojdzie leniwa część mojej natury i myję matę od razu po jedzeniu – to właściwie już pierwsze płukanie sprawia, że pozbywam się resztek z zakamarków. Jeśli jednak odłożę to nieco w czasie – bez problemu czyszczę ją zmywakiem i silikonową szczoteczką. Przyczepność do podłoża To, co mnie zachwyciło w macie Lollipop od Fiboo to to, że ona doskonale trzyma się podłoża. Czasem Foryś z zabawkami na jedzenie przemierza cały pokój. Ta mata dotychczas zawsze zostawała dokładnie w tym miejscu, w którym ją postawiłam. Niestraszne jej płytki, panele, parkiet itp. Dla mnie to ważne, bo niekoniecznie lubię biegać z mopem po całym mieszkaniu w próbie poskromienia forysiowych glutów, których produkcja podczas wylizywania znacząco się zwiększa. 😉 Błogi relaks Foryś, jak wiecie, jest trochę lękusem. Wylizywanie ulubionej mokrej karmy z maty Lollipop Fiboo wyraźnie do uspokaja i relaksuje. Elastyczność materiału i optymalna wysokość „wzoru” spomiędzy którego wydobywa jedzenie sprawia, że mata stanowi dla niego wyzwanie, ale nie jest za trudna, przez co mogłaby być nieco frustrująca. Tu mamy to wszystko idealnie wyważone. Design ma znaczenie I ostatnie, ale nie najmniej ważne: mata Lollipop od Fiboo jest… po prostu ładna. Wzór ciekawie się układa, a kolory zachwycają – sama nie mogłam się długo zdecydować! Do wyboru mamy beżową, ciemnoniebieską, czarną, jasnoszarą, różową, zieloną i żółtą. lickimata Lollipop Fiboo Zostajemy z matą Lollipop Fiboo na dłużej! Zdecydowanie, mata od Fiboo trafia do grona naszych ulubionych zabawek na jedzenie. Coś czuję, że w najbliższym czasie będzie najbardziej eksploatowaną matą do wylizywania w naszym domu. W sam raz na jesień! urozmaicanie jedzenia psu A Wy mieliście okazję już ją testować? Koniecznie dajcie znać! Czekam na Wasze komentarze, wiadomości na forysiowym Instagramie oraz maile. 🙂

Zobacz oryginalną recenzję
Mata do lizania

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl