Liofilizowane przysmaki PAMICO

Liofilizowane przysmaki PAMICO

Autor: Eliza Grala-Cholewińska

Bardzo cieszy, iż na psim rynku pojawia się coraz więcej liofilizowanych produktów. Bo przecież to już nie żadne czary mary z kosmosu, lecz po prostu suszenie mrozem produktów spożywczych, czyli jedna z najbardziej doskonałych metod konserwacji. Pozwala na usunięcie z produktów wody, co czyni żywność, czytaj: smaczki mniej podatnymi na wszelakie mikrobiologiczne zanieczyszczenia bakteryjne lub grzybowe. To zaś zmniejsza ryzyko dolegliwości trawiennych. Dodatkowo proces produkcyjny pozwala na zachowanie pełni naturalnego smaku liofilizowanych produktów oraz ich walorów odżywczych, cennych witamin i składników mineralnych – a to wszystko bez użycia konserwantów, ulepszaczy czy innych zapełniaczy. A jakie to wszystko jest leciutkie i chrupiące! PAMICO świetnie umie w liofilizację i przygotowało dla naszych pupili (także kotów!) cała linię przysmaków. Są one MADE IN GERMANY, a jak powszechnie wiadomo – to często robi różnicę. Filozofią firmy jest życie w zgodzie z naturą. W procesie produkcyjnym wykorzystano energię odnawialną, a ich bogata, liofilizowana gama przysmaków to odpowiedź na naturalne żywienie BARF, w nieco innej formie ułatwiającej transport czy dłuższe przechowywanie. Owoce zimą? Wysokogatunkowe mięcho w podróży? Liofilizacja przyklaskuje tej idei! Żaden, powtarzam ŻODYN pies, którego częstowałam (za pozwoleniem opiekunów, rzecz jasna!) się liofilizacji nie oparł. Z moimi na czele! Skład liofilizowanych przysmaków jest króciutki i mega przejrzysty, są dokładnie tym czym widać. Przysmaki są, jak już wspominałam wyżej, leciutkie (będąc w trasie liczy się każdy zbędny gram!), są suche i przyjemne w dotyku = nie brudzą rąk, nie kleją się do nich i nie pozostawiają nieprzyjemnego zapachu. No dobra, zapach to kwestia umowna, bo tak jak łososiem i tuńczykiem się zaciągałam, tak krewetkami już mniej 😂 Część smaczków można całkiem ładnie kruszyć, więc mogą się sprawdzić również jako dosmaczająca posypka. Pośród dostępnych smaków linii GOODIES, które podzielić można na kilka kategorii każdy znajdzie coś dla siebie: 🦐 OWOCE MORZA: krewetki z Morza Północnego, krewetki grenlandzkie 🐟 RYBY: szproty, łosoś, tuńczyk 🐰 MIĘSO: królik, dziczyzna, struś, filet/serca/żołądki z kurczaka, cielęcina, konina 🍓 OWOCE: malina, jeżyna, truskawki A wszystko ultra smaczne, lekkostrawne, zdrowe, bez jakichkolwiek sztucznych dodatków i konserwantów – smakołyki takie można po produkcji przechowywać przez co najmniej 2 lata bez potrzeby ich chłodzenia! Linia MIX MEAL, z której mieliśmy przyjemność testować jagnięcinę, składa się z różnych liofilizowanych surowców pochodzenia zwierzęcego i wegetariańskiego, które można łączyć ze sobą zgodnie z zasadą BARF – znajdziemy tu 4 kategorie: 💙 mięso mięśniowe, ryba, flaki ❤️ podroby 💛 kości 💚 warzywa i owoce U Pamico znajdziecie także toppery, czyli posypki, liofilizowane gryzaki (!) czy też opcję ALL IN ONE BARF: w 100% liofilizowana mieszanka przysmaków dla psów w wersji classic/active/sensitive/ hypoallergenic. W zależności od linii i smaku, PAMICO-przysmaki występują w różnych rozmiarach i kształtach: zarówno mniejsze jak i większe pieski będą kontent! Gramatura przysmaków różni się w zależności od wybranego wariantu i wydaje się być mała: acz uczulam – liofilizacja czyni produkty leciutkimi, więc brzmiące niby niespektakularnie „ileśtam” gram, to naprawdę spora doza pyszności. Minusy? Nie dostrzegam… Powiedzmy, że ich lekkość niezbyt predestynuje je do rzucania 🤭 Ale za to unoszą się na wodzie, yeah! Przy liofilizacji wypada przestrzegać zaleceń przechowywania i szczelnie zamykać opakowania. Gdy na zewnątrz parno, duszno i wilgotno, otwarte smakołyki mogą stracić na swych chrupkich właściwościach. Owszem, może i liofilizowane smaczki najtańsze nie są, ale takoż i proces ich produkcji. Wg mnie w tej jakości i gramaturze zdecydowanie warto się skusić! Za kolejne baaardzo udane i wyjątkowo smaczne testy dziękujemy PAMICO oraz plebiscytowi TOP for DOG #współpracareklamowa