Autor: Kasia Pisarska
Twarde gryzaki z sera himalajskiego są już nam dobrze znane. Foryś uwielbia klasyczną wersję Churpi od Rogy! Gdy tylko wyjmuję ją z pudełka – Księciunio ma swoją imprezę. Gdy zobaczyłam, że Rogy zgłasza w tym roku do plebiscytu Top for Dog dwa nowe warianty tego kultowego gryzaka – nie mogłam nie skusić się na testy! Gryzaki z sera himalajskiego – co to właściwie jest? Naturalne gryzaki z sera himalajskiego to wyjątkowo twardzi zawodnicy. Produkowane są według himalajskiej receptury, z dwóch składników: odtłuszczonego mleka i soku z limonki. Potem ser jest prasowany przez kilka dni i formowany w kształt, który znamy. Ale to nie koniec – następnie trzeba go jeszcze porządnie wysuszyć, w specjalnych warunkach. Trwa to ponad miesiąc! gryzaki z sera himalajskiego Churpi Tak przygotowany gryzak naturalny nabiera dużej twardości. Foryś od pierwszego gryźnięcia zakochał się w tej formie przekąsek, mimo że nie wydzielają one żadnego zapachu. Wiecie jak jest, różnego rodzaju gryzaki zwierzęcego pochodzenia to się najlepiej nadają do jedzenia na balkonie, bo inaczej ludziom ciężko w domu wytrzymać. 😀 Tu tak nie jest. Foryś może ciamkać sery nawet w sypialni. Gryzaki z sera himalajskiego pod wpływem śliny psa stają się nieco „gumowe”, co umożliwia ich „skubanie”. Rogy wskazuje, że dzięki tej właściwości serki mogą pełnić rolę przekąsek dentystycznych. Co nie zmienia faktu, że psom należy czyścić zęby “klasycznie”! 😉 Serkowa rodzina Churpi powiększa się! O ile testowanie klasycznego serka Churpi mamy już dawno za sobą – o tyle nowości, które pokazały się ofercie Rogy – to dla nas ciekawe urozmaicenie. W pierwszej chwili, gdy zobaczyłam zgłoszenie produktów do testów – uznałam, że w ciemno w to wchodzę! W końcu Foryś takie rzeczy lubi. gryzaki z sera himalajskiego Churpi od Rogy Kiedy jednak otrzymałam paczkę i zobaczyłam masę serkowych dobroci – zaczęłam się obawiać czy nowa forma, wzbogacona o kurkumę lub koperek – przypadnie Księciuniowi do gustu. Nasz ogar polski szybko rozwiał moje obawy, porywając mi specjał z kurkumą tak szybko, jak się dało i bunkrując się z nim w klatce. Gryzaki Churpi od Rogy Koperek również nie obniżył poziomu serkożercy w Forysiu (a wiecie, że on na wszelką zieleninę ma “długie zęby”). 😉 Urozmaicenie zawsze w cenie Bardzo się cieszę, że Rogy pomyślało o takiej nowości. Na co dzień myślimy o tym, by urozmaicać jedzenie naszym psom. Podajemy różne rzeczy (bo sami nie chcielibyśmy pewnie przez całe życie mieć na talerzu tego samego :)), w rozmaitych formach. A to w misce, a to w smaczkach, a to na macie lizakowej czy w zabawkach węchowych. A przecież w samym składzie ulubionych gryzaków od czasu do czasu też warto coś zmienić! Dla nas takie nowinki są ważne – wspominałam Wam już kiedyś, że Foryś potrafi znudzić się nawet najbardziej ukochaną przekąską. ogar polski z gryzakami z sera himalajskiego Dzięki temu, że teraz mamy pod ręką różne smaki gryzaków z sera himalajskiego – mogę zażegnać obawy o znudzenie. Gryzaki z sera himalajskiego – zalety Gryzak w formie sera himalajskiego, poza walorami smakowymi, ma pozytywny wpływ na psa. Jako że to niezły twardziel – pomaga w ścieraniu nadmiaru płytki nazębnej i masowaniu dziąseł. Jest lekkostrawny, bo w gotowym produkcie mamy znikomą zawartość laktozy (poniżej 0,5%). Zawiera niewiele tłuszczu (ok. 2%), za to bardzo łatwo przyswajalne białko (84%!). Pies ciamkając gryzaki z sera himalajskiego wycisza się, zaspokajając potrzebę żucia i gryzienia. Po rozpracowaniu takiego serka – śpi snem uczciwego psa. Idealne rozwiązanie na długie, jesienne wieczory, gdy ulewa staje się powodem, dla którego nasz pies urządza bunt i skraca spacer. gryzaki z sera himalajskiego No i last but not least – serki nie pozostawiają pobojowiska w mieszkaniu po gryzieniu. Nie brudzą przesadnie mocno, a miejsce spożywania ich przez psa nie klei się niemiłosiernie, domagając się gruntownego sprzątania. Dla mnie? Bomba! Nie oznacza to jednak całkowitego błysku po gryzieniu, Foryś potrafi nakruszyć niemiłosiernie. 😉 Churpi zajmuje psa na dłużej W zależności od nastroju – Foryś pochłania serki w różnym tempie. Potrafi zrobić sobie od gryzaka przerwę i paść spać w międzyczasie. Średnio, zjedzenie dużego serka zajmuje Księciuniowi jakieś 2h. Czasem dłużej, czasem krócej. Znam jednak przypadki psów, które rozprawiają się z nimi i w pół godziny, więc żeby poznać własny czas rozbrojenia Churpi – musicie sami przetestować. 😉 gryzaki z sera himalajskiego w top for dog Zadbaj o bezpieczeństwo! To, co ważne – psów nie zostawiamy samopas z żadnymi gryzakami. Gryzaki z sera himalajskiego również nie podlegają tu wyjątkom. Co więcej – one są naprawdę twarde i wymagają memłania. Jeśli widzimy, że zbliżamy się ku końcowi zabawy – musimy pilnować, by pies nie próbował połknąć końcówki gryzaka. gryzaki z sera himalajskiego Churpi Czy to oznacza, że część się zmarnuje, bo trzeba ją bezpowrotnie zabrać psu? Bynajmniej! Kiedy widzimy, że gryzak jest już niebezpiecznie małych rozmiarów – robimy z psiakiem wymiankę, a tę końcówkę wrzucamy do mikrofali. 😉 Ona wówczas „puchnie” i zdecydowanie zmienia swoją twardość. Robi się krucha. Musimy trochę odczekać, aż wystygnie i… z powodzeniem możemy podać psu jako przekąskę do szybkiego schrupania. Dla nas gryzaki z sera himalajskiego to must have w pudełku na gryzaki! Wiecie już, że my jesteśmy wielkimi fanami Churpi. Dziś i my już wiemy, że możemy tytułować się totalnymi serkożercami, bo Foryś uwielbia zarówno warianty klasyczny, jak i nowości z kurkumą i koperkiem. Polecamy! Churpi od Rogy w Top for Dog Jestem bardzo ciekawa – czy i Wasze psy chętnie zajadają się tym przysmakiem? Dajcie znać w komentarzu, mejlem lub na forysiowym Instagramie!
Zobacz oryginalną recenzjęInformacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:
Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl
Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl
Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl