Recenzja ambasadora

TEDS

TEDS Insect

TEDS Insect

Autor: Eliza Grala-Cholewińska


Olaboga, czy karma z owadów chartom się spodba? 🪳🦗🪰🪱 Przyznaję, byłam sceptyczna czy przypadnie do gustu chłopakom - owadzie smaczki pojawiały się już u nas i były akceptowane, lecz karma mokra to dla nas absolutna nowość. Lecz gdy do plebiscytu TOP for DOG zgłasza ją Premium4animals – musi to oznaczać coś wyjątkowego, trudno o lepszą rekomendację jakości. I tak oto paka z owadzimi karmami Teds Polska dotarła w nasze progi, a w środku trzy warianty smakowe: 🔸jabłka/żurawina/drożdże 🔶marchew/rozmaryn 🔸dynia/pietruszka W każdym smaku podstawą są oczywiście owady – a dokładniej larwy muchówki Hermetia illucens, zwanej po polsku czarnym żołnierzem. Na przykładzie wymienionych powyżej smaków, tak prezentuje się pierwszy z nich: SKŁAD: owady (48%), roślinne ekstrakty białkowe, warzywa, owoce (4% jabłko, 4% żurawina), minerały, produkty pochodzenia roślinnego (0,4% inulina, 0,1% suszona bazylia), drożdże (0,1%) SKŁADNIKI ANALITYCZNE: białko surowe: 8,5%, tłuszcz surowy: 5,5%, włókno surowe: 0,7%, popiół surowy: 2,0%, wilgotność: 78% Ale po co to, na co to wszystko, może ktoś zapytać? Kto to widział, by psy karmić robakami… Niektórzy się bulwersują i upatrują w popularyzacji owadów w diecie człowieka i zwierząt jakichś knowań i spisków, równocześnie zajadając się od lat jogurtami truskawkowymi barwionymi koszenilą lub czekoladami z dodatkiem szelaku, żywiąc swoje psy karmami o śmieciowym składzie, wołającym o pomstę do nieba. A psy? No jak to zwierzaki, one w wielu kwestiach mądrzejsze i robaczkiem nie pogardzą. Chrupiący majowy chrabąszczyk znaleziony na ogrodzie czy mącznik młynarek podkradziony ptasiej rezydentce... Prawda jest taka, że świat się zmienia i ewoluuje, zaś olbrzymia konsumpcja mięsa (jedną piątą stanowi pożywienie psów i kotów!) przy stale rosnącej ludzkiej i zwierzęcej populacji na świecie, wręcz zmusza do szukania nowych przyszłościowych rozwiązań w kwestii żywienia, które pomogą zbilansować mięsny rynek i jego dość katastrofalne skutki środowiskowo-klimatyczne: gazy cieplarniane, zagrabienie wielkich połaci ziemi, wyzysk i cierpienie zwierząt, olbrzymie nakłady energii i wody, wszechobecna chemia… Owady może i nie są jedynym remedium na naprawienie świata, lecz na pewno są istotnym krokiem dla ochrony środowiska i… wzbogacenia psiej diety. Mają one szereg prozdrowotnych właściwości! Są bogate w aminokwasy, taurynę, nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 3 i kwas laurynowy wzmacniający odporność dzięki swej aktywności przeciwdrobnoustrojowej. Owady są także cennym źródłem witamin (np. witaminy B w tym B12), minerałów (jak cynk, magnez, żelazo, miedź, selen czy wapń) oraz aktywnych peptydów przeciwbakteryjnych (AMP: działa niczym naturalny antybiotyk). Białko owadzie cechuje się wysoką termostabilnością, co oznacza, że w trakcie przetwarzania traci niewiele ze swych wartości odżywczych – co istotne szczególnie przy produkcji karm suchych: taką wersję TEDS ma także w swojej ofercie! W chowie owadów nie stosuje się antybiotyków czy GMO, a same insekty są niebywale dobrze przyswajalne (nawet do 98%!), łatwostrawne i hipoalergiczne, co okazać się może błogosławieństwem dla alergików, których coraz to więcej, także w psim półświatku. Co ważne, owadzie karmy TEDS są zbilansowane i pełnoporcjowe, więc mogą stanowić całkowitą podstawę żywienia. Karma pakowana jest w poręczne małe tacki (w pełni nadające się do recyklingu) o pojemności 150 g. Po otwarciu: zawartość należy przechowywać w lodówce i zużyć w ciągu 2 dni. Bez obaw! Po uchyleniu wieczka nie uderzy Was w nos nieprzyjemna woń lub widok kawałków owadów: wręcz odwrotnie, karma wygląda bardzo apetycznie, ma konsystencję delikatnego musu z widocznymi kawałkami warzyw i ziół. Nie potwierdziły się żadne z moich obaw: psy od początku były karmą oczarowane i przechętnie ją jadły. Prawdę rzecze TEDS, podkreślając jak atrakcyjnie odbierana jest ich karma przez psiaki – nasze charty ani razu nie kręciły na nią nosem, codziennie wyczekując jej dodatku. A to wszystko da się osiągnąć bez potrzeby dodawania do składu karmy dosmaczaczy – naturalny smak i zapach owadów jest wystarczająco kuszący. Dzięki lekkiej puszystej konsystencji musu owadzia karma TEDS idealnie rozsmarowuje się na matach do lizania, z powodzeniem można ja także stosować w enrichmentowych zabawkach. Ja za jej pośrednictwem dodatkowo z sukcesem przemycam Odynowi jego codzienne tabletki. Bolibrzuszków nie stwierdzono, 💩 bez odstępstw od norm👌 Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat owadów w diecie naszych psów, koniecznie obejrzyjcie darmowy webinar pt. „Nie taki owad straszny“, który powstał z inicjatywy firmy. Naprawdę warto otworzyć się na tę nowość – poszerzać horyzonty, wzbogacać światopogląd i urozmaicić psom dietę. Ze względu na duże potrzeby żywieniowe moich sporej wielkości chłopaków, ta karma mokra nie może na chwilę obecną zagościć u nas na dłuższy czas, chłopaki pochłaniają ją aż zbyt szybko 😊 Trzeba mieć jednak nadzieję, że wraz ze wzrostem świadomości i popularyzacji diety bogatej w insekty, koszty związane z produkcją takich karm będą się konsekwentnie obniżać, stając się coraz bardziej konkurencyjnymi na rynku. My ze swojej strony bardzo zachęcamy do skuszenia się na robaczka w psiej diecie, niech Was zaskoczy! Howgh! #współpracareklamowa

Zobacz oryginalną recenzję
TEDS Insect

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl