Recenzja ambasadora

MagnetiCare

Legowisko medyczne MAGNETICARE

Legowisko zdrowotne MagnetiCare

Autor: Katarzyna Rożko


Dbanie o zdrowie moich psów to jak dobrze wiecie dla mnie priorytet. Co prawda gdy zamieściłam pierwsze zdjęcia, że Rebelia po wypadku na zawodach chodzi na akupunkturę reakcje były różne, ale jeżeli coś pomaga mojemu psu to nie interesuje mnie, że ktoś inny uważa to za fanaberię. Odkąd w moim domu są charty, czyli psy bardzo aktywne i do tego psi sportowcy moja świadomość dotycząca dbania o kondycję psów wzrosła ogromnie, co jest naturalne bo to w moich rękach leży zadbanie o to, by szaleńcze biegi w czasie których rozwijają kosmiczne prędkości były bezpieczne, a ewentualne wywrotki, poślizgi nie zrobiły na nich wrażenia, lub były jak najlepszym obciążeniem – bo kontuzji nie da się wykluczyć nigdy. Aczkolwiek po wypadku Rebi na zawodach (podczas biegu i to z górki, wpadła w nią druga suka) od lekarza z wieloletnim doświadczeniem, który obejrzał film ze zdarzenia usłyszałam, że przed poważniejszą kontuzją Rebelię uratowało tylko to, że włożyliśmy pracę w utrzymanie jej w kondycji, zadbaliśmy o wszechstronności ruchu i zabiegi poprawiające komfort jej biegu. Nie są nam obce wszelkiego rodzaju zabiegi fizjoterapeutyczne, psie fitnessy, czy jak podczas rehabilitacji fala uderzeniowa czy magnetoterapia – to właśnie w marcu przekonałam się jak pomaga pole magnetyczne i jak mój pies na nie reaguje, Rebelka kładła się w solenoidzie i potrafiła zasnąć a efekty działania było widać niemalże gołym okiem, po tym jak zaczyna się ruszać.

Zobacz oryginalną recenzję
Legowisko medyczne MAGNETICARE

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl