Autor: Anna Kobylarz
Tajga od zawsze miała tendencję do sypania się jak choinka, sierść była wszędzie, nawet w lodówce i w szafce z garnkami (a pies nie wchodzi u nas do kuchni). Wyniki idealne, sierść ogólnie gęsta i błyszcząca. Weterynarz polecał biotynę, która nie pomogła. W tamtym czasie nie miałam pojęcia o konieczności suplementacji psa kwasami omega, tym bardziej nie umiałam wyliczać dawki. Tak też na własną rękę szukając dla nas ratunku przed utonięciem w psim kłaku kupiłam i podawałam Tajdze VetoSkin. Jakież było moje zdumienie, gdy mniej więcej w połowie opakowania sierść jak za dotknięciem magicznej różdżki praktycznie całkowicie przestała wypadać. Pewnie bym nie uwierzyła, gdyby mi ktoś powiedział, że można osiągnąć taki efekt.
Zobacz oryginalną recenzjęInformacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:
Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl
Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl
Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl