Recenzja ambasadora

LUNDERLAND

Olej z dzikiego łososia z Alaski - LUNDERLAND

Olej z dzikiego łososia z Alaski

Autor: Agnieszka Walczuk


Dziś historia łysego kurczaka który w tym roku przestał być łysy 😉 To właśnie Zonda po cieczce jest tym wspomnianym łysym kurczakiem, który podczas chłodniejszych dni musi być ubierany bo marźnie. W tym roku tak jak już Wam wspominałam mieliśmy okazje testować olej Lunderland Dystrybutor w Polsce od Ekome. Zacznijmy od paru faktów na temat samego oleju z dzikiego łososia z Alaski. 🐟 Lunderland olej z dzikiego łososia z Alaski pochodzi ze zrównoważonego rybołówstwa, promującego całkowicie przyjazne środowisku praktyki rybackie dzikich łososi na Alasce. 🐟 pochodzi z pierwszego tłoczenia na zimno. Ze względu na czystość wód Arktyki olej jest tylko filtrowany, nie jest rafinowany. 🐟 dzięki swojemu bogatemu składowi, w tym bardzo dużej zawartości nienasyconych kwasów Omega-3 oraz Omega-6 ma szerokie zastosowanie zdrowotne i profilaktyczne. Nie zawiera żadnych dodatków, antyzbrylaczy, barwników ani dodatków. 🐟 Pomarańczowy kolor zawdzięcza dużej ilości skorupiaków, które są głównym źródłem pożywienia dzikiego łososia na Alasce. Podawanie oleju zalecane jest w czasie ciąży i okresie połogu, w przypadku problemów skórnych, można też stosować go profilaktycznie bo wzmacnia układ odpornościowy i sercowy. Ja podawałam olej bo wspomóc trochę stan okrywy włosowej moich psów. Sierść Enzo nie wyglądała najlepiej, a jakoś 3 tygodnie po rozpoczęciu testów Zonda zaczęła cieczkę. I to właśnie na niej chciałabym się skupić w podsumowaniu tych testów. Zozka po każdej cieczce do tej pory, wyglądała właśnie jak łysy kurczak. Po dłuższym stosowaniu oleju mogę przypuszczać, że przyczynił się do tego, że w tym roku nie zgubiła całej sierści. Wygląda bardzo ładnie i zdrowo. Nie myślcie, że nie zgubiła nic, bo to nie byłoby naturalne. Ale w ubiegłym roku bo cieczce była tak łysa, że aż kontrolnie sprawdzałam krew i oczywiście nie zdążyła obrosnąć już do zimy więc efektem było ubieranie kurtki zimą 🙈 Pozostałym psom też oczywiście podawałam olej, zjadały go ze smakiem. Przyznam, że nawet nie muszę polewać nim karmy, bo są w stanie wylizywać sam olej 😉 Ja jestem bardzo zadowolona z testów, moje psy myśle, że jeszcze bardziej! Testy w ramach współpracy z TOP for DOG

Zobacz oryginalną recenzję
Olej z dzikiego łososia z Alaski - LUNDERLAND

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl