Recenzja ambasadora

Carnilove

Carnilove Meat Jerky

Carnilove Meat Jerky

Autor: Małgorzata Bąkowska


Od początku zastrzegę – dziś będę opisywać produkt, który jest moim niekłamanym hitem i psią małą czarną, takie coś, co mam zawsze w szafce i uważam za produkt wysokiej jakości. W kwestii przysmaków z reguły staram się po prostu znaleźć kompromis pomiędzy ceną, jakością i smakowitością…i moim Carnilove zapełniają większość z kwadracików na mojej liście cech wymaganych. Meat Jerky, niezależnie od smaku (a jest ich…od groma: indyk z dziczyzną, kaczka ze śledziem, jagnięcina z łososiem, indyk z królikiem, wołowina z indykiem, kurczak i bażant, ). Mają formę miękkich filecików/batoników, które bardzo łatwo się dzieli. W zależności od potrzeb możecie psa nagrodzić jednym dużym kawałkiem, lub podzielić go na kilka mniejszych nagród. Mają dość prosty skład i zawartość około 90% mięsa. Po otwarciu lepiej jest je trzymać zamknięte (mają opakowanie zamykane na strunę), ale z moich doświadczeń nawet pozostawione tydzień w saszetce, niespecjalnie tracą na świeżości i wilgotności. Z minusów, przede wszystkim informacja dla alergików – każdy wariant smakowy ma domieszkę indyka. Nawet, jeśli nie jest on wymieniony w “smaku głównym”, gdzieś go tam znajdziecie. No i jak większość wilgotnych przysmaków, znajdziecie tam domieszkę gliceryny. W kwestii smakowitości – wśród moich psów, psów znajomych i psów naszych petsmile’owych klientów – te paczuszki cieszą się niesamowitym powodzeniem! Kiedy wybieram się na bardziej wymagający trening, staram się mieć je zawsze pod ręką, bo są po prostu porządną nagrodą. Na pewno warto ją mieć na przykład dla szczeniąt, lub przy treningu rozproszeń, początkach pracy z psem! Polecam z czystym sercem

Zobacz oryginalną recenzję
Carnilove Meat Jerky

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl