Recenzja ambasadora

KONG

Kong Brush – szczotka do czyszczenia zabawek

Kong Brush – szczotka do czyszczenia zabawek.

Autor: Małgorzata Bąkowska


Wiecie, żem łasa na wszelkiego rodzaju akcesoria i psie gadżety. Wiecie również, że posiadamy stanowczo zbyt wiele zabawek do wypełniania jedzeniem, ich przerób jest u nas olbrzymi, i ogólnie rzecz biorąc – są w użyciu. Z reguły jestem człowiekiem, który wszystko równo wrzuca do zmywarki i nie przejmuje się niczym. Natomiast zmywarka nie zawsze domywa tak jak powinna, i czasem trzeba się nieco więcej natrudzić 😀 Także, gdy zobaczyłam ten niepozorny gadżet wśród Topdogowych zgłoszeń, krzyknęłam zgodnie “mój ci on” i szybko wpisałam treść zgłoszenia. Wygląd tego wyciorka do kongowych zabawek jest, w mojej opinii absolutnie uroczy. Ma 18 cm długości, jego trzonek jest plastikowy, a główka ( w kształcie mikro konga) zaopatrzona w silikonowe, czyszczące nibynóżki. Wygląda jak mikro robocik z “Gwiezdnych wojen”, co to umyje wszystkie naczynia, ugotuje obiad i pójdzie spać. Całość jest poręczna – nawet w odmętach wody i mydła nie wyślizguje się z rąk! Do wyboru jest tylko ten jeden wariant i ten jeden rozmiar – według producenta pasuje do kongów od rozmiaru S do XXL. No i teraz najważniejsze pytanie – czy to jest produkt rewolucyjny? No i powiem Wam – zależy 🙂 Jeśli macie sporo psów i sporo klasycznych gruszek firmy Kong – no to faktycznie dobrze szczota wymiata wszelkie wewnętrzne pozostałości. Jeśli chodzi zaś natomiast o inne zabawki – to u mnie już takich cudów nie robiła. Maty do wylizywania Soda Pup z detalami pozostawały niedoczyszczone mimo szorowania, a jeśli chodzi o inne zabawki (na przykład doniczki czy garnuszki o gładkich powierzchniach) to dużo łatwiej je wyczyścić klasyczną szczotką do naczyń, czy nawet starą szczoteczką do zębów niż Kong Brush. Mam wrażenie, że to może być spowodowane tym, że te czyszczące czułki są nieco zbyt miękkie jak na mój gust. Oczywiście tu powstaje pytanie – na ile mogę oceniać przydatność tego gadżetu, używając go niezgodnie z przeznaczeniem? 😀 No właśnie. Dlatego uważam, że do ichnich, firmowych gruszek sprawdza się bardzo dobrze. Natomiast z resztą radzi sobie nierówno. Na pewno nie oddam, zostanie jako pomoc do sprzątania, ale rewolucji w czyszczeniu nie dokonała. Nie sprawdzałam jej działania również na innych zabawkach kong (kościach, oponach, itd), bo ich nie mam.

Zobacz oryginalną recenzję
Kong Brush – szczotka do czyszczenia zabawek

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl