Recenzja ambasadora

OFiuFiuPL

BULION KOSTNY

BULION KOSTNY

Autor: Małgorzata Bąkowska


Jakbym miała wybierać myśl przewodnią tego sezonu, nowość na rynku zoologicznym – bez trudu wskazałabym buliony. W tym roku rosołki dla psów świecą triumfy nie tylko wśród psinfluenserów, ale także i zwykłych zjadaczy karmy 😉 Chodźcie – opowiem Wam, czy na pewno to remedium na wszystkie bolączki obecnego świata i czy warto kupić taki produkt dla swojego zwierzaka. Bulion Food Studio Chefs gotowany jest na wolnym ogniu przez 12 godzin tak, aby otrzymać możliwie duże stężenie kolagenu. Kwestia tego, na ile kolagen w takiej formie wspiera prawidłowe funkcjonowanie stawów nadal pozostaje sporna, natomiast nikt nie zaprzeczy, że jest to białko bardzo pożyteczne. Wspiera prawidłowe funkcjonowanie okrywy włosowej, skóry i pazurów. Oprócz tego, buliony warto stosować u psów karmionych suchą karmą (dodatkowa dawka nawodnienia), psów starszych, psów w treningu, w trakcie upałów, startów na zawodach, czy w trakcie problemów żołądkowo – jelitowych (po konsultacji z lekarzem weterynarii). Uważam, że może być wartościowym dodatkiem do diety psów w trakcie odchudzania, a także wartościowym wypełnieniem mat do wylizywania. Przetestowałam – możecie go nawet zamrozić i podawać w formie sorbetu – psy są zachwycone! My dostaliśmy do testów buliony w czterech smakach: z kurczaka, z wołowiny, z łosia i z jagnięciny – i według moich psów wszystkie są tak samo pyszne. Sposób ich pakowania – saszetki 230 gram z jednej strony jest bardzo poręczny, a z drugiej zawsze napawa mnie niepokojem (kiedy jechałam z Nenu na zawody miałam bulion zapakowany w podwójny worek strunowy, bo bałam się, że w trakcie podróży saszetka po prostu pęknie). Testowałam również bulion konkurencyjny – i tu mam wrażenie, że jednak ten firmy Food Studio robi większy efekt WOW. Moja ekipa dostaje je również bardzo często po dłuższych biegach z Panem Mężem. Nenu, która rzadko bywa psim żarłaczem, dla tego bulionu zaczyna trochę łobuzować! 🙂 Myślę, że z powodzeniem możecie go stosować również u psów, które mają tendencje do kręcenia nosem i grymaszenia w trakcie posiłków. Moim zdaniem to produkt z tych nieobowiązkowych, ale takich, które warto mieć pod ręką, nawet jako dosmaczacz/zachęta do zjedzenia, kiedy psiak choruje ( ja mam jeden w apteczce psiej) albo planujecie dłuższą wycieczkę 🙂

Zobacz oryginalną recenzję
BULION KOSTNY

Informacje i kontakt

Informacji na temat plebiscytu oraz zgłoszeń produktów i usług udzielają:

Nina Gowin - organizator plebiscytu
n.gowin@dogandsport.pl


Małgorzata Czekała
m.czekala@dogandsport.pl


Katarzyna Rożko
k.rozko@dogandsport.pl